po.orsitaning.ru

Dla łosia

Zmęczony, wróciłem do leśniczego. Wieczór Świt wypalania bladego nieba, i pni drzew na nim były czarne czarne i dokładnie wklejony na błyszczące złotym papierze.
Przed portierni przy niskich sosen szelest skrzydeł blisko mnie zepsuł głuszca. Ale nie mogłem strzelać do nich; obie lufy karabinu nie shotgun amunicję i pociski wybuchowe zostały określone. Włożyłem więc sobie: idź grubą zwierzynę - zapomnieć o grze. Gdzie tu Babakhan, straszenia łosia przez las.
Taka sama była mroźna cisza w lasach i na następny dzień. Znowu, nie powinien przemierzali zarośla. Znajdź dojrzewanie - jako ostygnięciu dawno temu. Świt był tylko w godzinach wieczornych nie jest złoto i czerwono-czerwono. To obiecał wiatr i byłem zachwycony.
I to prawda: cieplej w nocy, rano wyciągnął wiatr kołysał gałęziami, poszedł na szeleści leśnych, szepty - narty i delikatnie przeniósł się niemal bezgłośnie w śniegu. To rodzaj pogody jest łatwo zwinięte do reagującego bestii, to mogą rozmawiać niemal potknął się nad nim, gdy leżał w śniegu.
Krótko po południu znalazłem świeży ślad łosia. W rzeczywistości, to łoś, to nie jest stary, ogromny Byczyna, który ma rogi jak pługiem, szeroki łopatą, nie ma wątpliwości: tor był wielki - z kapturkiem - i okrągłe, w łosia był szczuplejszy.
Na godzinę, wszedłem na szlak, zaglądając w głąb lasu. bezpiecznik shotgun został zdegradowany do „ognia” w każdej chwili mógł stanąć przed sobą ogromną bestię, a wraz z nim można lekceważyć, trzeba pokonać bez zwłoki i, jeśli uda się nie spaść na miejscu - nie pomylić: dokładnie i szybko zakończyć drugą kulę. I tak było, oczywiście, nie do pogody, niebo ja nie patrzy.
Nagle usłyszałem dziwny dystans, szybko zbliża się syk.
Ran dzikiego podmuch wiatru. Wszystko kołysały się przede mną, drzewa pokręcił swoje oddziały z gwizdkiem, ze szczytów swoich zmarłych grudek śniegu w przypływie powietrza i rozproszone białymi chmurami, jak wybuchy pocisków. A najgorsze: nagle szybko ciemnieją.
Idź dalej było niemożliwe. I zatrzymał się.
Rzucił śnieg i obrócił się w jednej chwili zamknąć mój kapelusz, twarz, płaszcz. Rozpoczął lider - straszna zamieć w lesie. Ogromny las, dziki, zgubić się w to nic nie kosztuje - wkrótce będzie zupełnie ciemno - i na pewno nie znajdzie dom.
I odwrócił się i pobiegł z powrotem do jazdy na nartach.

Minęła godzina, wpadłem i pobiegł, dysząc przed wiatrem, a stał się wyróżniać z sił, od dawna wydawało znajomy korytarz i na końcu złożyć jej leśniczówki. Ale rozliczeniowy nie było.
I zatrzymał się zmęczenia. Już nie mam serca do walki z wiatrem i śniegiem. I gdzie się udać? Ma się rozpocząć w nocy. Zginąć ...
Nagle wiatr przyniósł do mnie, jakby ktoś krzyczał. Słuchałam. Creek - nudny i daleki - powtórzono. Ale gdzie wiatr przyniósł? Purga skręcone dookoła.
Powoli - noga noga - Poszedłem, starając się poruszać w tym samym kierunku, nie unik. To jest bardzo trudne, gdy niebo bez słońca, bez gwiazd w kieszeni nie masz kompasu. Jest prawie niemożliwe, ponieważ człowiek jak zwierzę, z pewnością sprawia, że ​​kółko, przechodząc z drogi.
Szedłem trochę i zatrzymał: krzyk nie był słyszalny. Strzelać? Można usłyszeć.
Nagle, głośno i wyraźnie usłyszałem piosenkę, każde słowo:
Purgargira, purgargira,
Purgargira, purgargira!
Jak wiał purgargira
Wszystkie strome brzegi! -
Śpiewał męski głos.
Lokalizacja i siła pochodzi ode mnie. I rzucili się do głosu - i nagle poleciał na polanę - sama złożyć. Na ganku stała Khlebnikov i, kładąc dłonie na jego usta, głośno krzycząc piosenkę.
- A, no, no! - powiedział, kiedy zobaczył mnie - mile widziane. Myślałem - zgubić, to co Pader. Wyszedłem krzyczeć.
- Dziękuję. Oczywiście, straciłem.
Przez rankiem zamieci ustąpi. Słońce, wznoszący się nad lasem, mnóstwo białe, czerwone, zielone iskry błysnęły w luźnym, puszystego śniegu perenovy świeżo spadły śnieg. Mam cały dzień - ostatni dzień - szedł przez las, i, choć nie mógł natknąć się na łosia - radosnym poczuciem oczekiwania i pewność, że będę zobaczyć bestię, nie zostawił.
Łoś zamieć są gdzieś w gęstwinie, przejścia nie. Byli wśród nich wszelkie ślady skidded blokad. Znajdź trudną bestię. Ale ciepły powdergramm iść cicho, a tylko domyślać, gdzie stoi - będzie twoje.
Domyślałem się źle i nie znalazł żadnych łosia. I odszedł od domku w lesie. Słońce było za drzewami - musiałem wrócić. I jeszcze nadzieję na szczęście, mam do Lesnikova polanie. Następnie z śniegu, w większości moje narty głuszców zatrzepotała. A potem, po locie samolotem do lasu i usiadłem na jodłowych łapach, zrzucić ją śnieg.
Polowanie się skończyło: już było widać w przedniej części loży. Wyciągnąłem z lufy pocisk, umieścić shotshell - i strzał cietrzew. Fritillaria spadła. To wszystko zatopione w miękkim śniegu, więc nawet nie nagle znalazł. Dostaje się i zeszły do ​​krawędzi polany przeciągnięty wzdłuż niego szeroki kanał ściekowy.
Nie zrobiłem pięćdziesiąt kroków, ujrzał przed sobą między dwa grube sosny dojrzewania, głębokie, wąskie łosi nie leży na boku, jak krowa, leżąc na brzuchu, zawsze gotowy wznieść się na nogi - całkiem świeże łosia dojrzewania. Śnieg był żółtawy i był to gęsty żółtawy bestia ciepły parowy był tu przed chwilą.
Rozejrzałem się w błąd - i zobaczyłem go: ogromny łosia, omijając wąwóz jako łódki pływały mi przed oczami w głębokim miękkim śniegu. On dumnie trzymał haczykowaty nos głowy, obciążone dużymi, szerokimi rogami z wielu procesów, a nie patrzeć w moją stronę.
Nie zastrzelił było go zastrzelić.
Udostępnij w sieciach społecznościowych:

Podobne
Napędzane łosia polowanieNapędzane łosia polowanie
Lost DreamsLost Dreams
Rolnicza sezonRolnicza sezon
Losowe polowanieLosowe polowanie
Rasy psów nadaje się do polowania łosiRasy psów nadaje się do polowania łosi
Wiosna polowanie na głuszcaWiosna polowanie na głuszca
Bieganie husky polowanie na głuszcaBieganie husky polowanie na głuszca
Metody i funkcje łosia polowaniaMetody i funkcje łosia polowania
Soslezhivanie i otaczającą łosia polowanie z grupąSoslezhivanie i otaczającą łosia polowanie z grupą
Karabinek do polowania na grubą zwierzynęKarabinek do polowania na grubą zwierzynę
© 2021 po.orsitaning.ru