Zasadzkę na
Wideo: Pracy Polowanie borsuk rycie z psami i zasadzki. Jesień. opowiadania myśliwskie
Aby przejść na dobrym polu poslesnegopada brud drogowy - szczególną przyjemność. Samochód łatwo i płynnie trzęsie, slovnona szerokie fale morza, czasami przynosi, a następnie lekko zamiraetserdtse, gdzieś wewnątrz miłego Chilly vihorkom Run igolochkisladkogo strachu: z jednej strony drogi - głęboka bruzda prodelannayaesche jesienią genialny lemiesza potężny ciągnik, odcina pole ozimyhot proselka z drugiej - miga bardzo bliskie pnie dębów i akatsiygustoy zadrzewień.Znam drogę dobrze, kilka razy przed rozpoczęciem jazdy śnieg na nim poetomusovershenno sensu pozwolić sobie na przyspieszenie samochodu aż do siedemdziesięciu na moim bardziej śmiały nie jest w stanie, tchórzliwy roztropność oderzhivaetnad czubku i sprawia, zdjąć nogę z pedału gazu. I proizvestivpechatlenie jego lekkomyślność jest teraz nikt w samochodzie oprócz menyatolko syna, niespodzianką jest to możliwe tylko wtedy, gdy z pełną prędkością otkrytdver samochodu, dostać za modą i, trzymając prawą rękę na kierownicy, strzał z pistoletu na lewo, aby zestrzelić latający ok. On trzynaście letispolnilos wiosna, towarzyskich z rówieśnikami i wymiany videoproduktsieysdelali swoją pracę. Ale zaraza szczęścia polowanie szczepienia blagodaryamnogochislennym nadal wydaje się mocno zagnieżdżone w egodushe i nierozsądne wybaczyć mu wiele. A może wybaczyć rozsądne? Zasadniczo, on nie robi nic, nie jest możliwe, aby zrozumieć i wybaczyć. Onhoroshy syn.Pola wokół pokryte śniegiem, białej przestrzeni w głowie. Długo stos słomy jęczmiennej na skrzyżowaniu wyładunków objętych kocem śniegu na drugim brzegu stacjonarnego ciemnym spadek myszołów posiedzenia, patrząc wokół swojej ziemi. Dwa kolejne ptak krąży znacznie powyżej lucerny, stróż w wystające ze śniegu wynika szybki promelk myszy. Wkrótce jako otgorit świcie, myszołowy zastąpi sów, milcząca płatki fruwające w nocy.
Niebo nad biały stepowy czystego błękitu, na zachodzie, do boku, gdzie jedziemy, jego złote słońce dotyka horyzontu, a wiem - noc będzie fantastyczne: ciche, Gwiaździsta, odbijając ... idealny wieczór dla Ambush - nepokazushnoy, czai się polowanie gdy nieuchwytny zając stóp szeleszczące w lądowaniu zaśnieżonym można usłyszeć na pół stu kroków i nieoczekiwanych myszy broić posypane białym łóżku dół liści dębu sprawia, że wewnętrznie WinCE. I szczekanie psów w odległej farmie, a ktoś strzał w ciemności na skraju świata ... często widać chwilowe lampy błyskowej, uderza gwiaździstego nieba, a zacząć liczyć: jeden, dwa ... siedem ... Knock! - dobiegł odgłos wystrzału. Prędkość jest znana, czas też mnożyć ... aż po krańce ziemi, jak się okazuje, tylko około dwóch kilometrów od małego ... lub więcej. Kiedy oba. I to nie zawsze czyjeś szczęście, to nie jest ktoś, aby uratować swoją dłoń z ciepłych rękawicach wnętrzności futerkowych, pociągnął za spust zamarła, wysyłając lufę w żywym kolorze szarym miejscu w śniegu - chłopcy gospodarskie prostu zatrzymajcie petardy. Nowy Rok już wkrótce!
Ale teraz urlop się skończył, i jest to czwarty z naszej podróży. Niech nie wraca, ale kości nie przeprowadził. Nie idź do niego żadnych lisów i królików, nie ważne jak bardzo się starałem. To jego pierwsze polowanie zasadzka, a naprawdę chciałem go kocham, to zabawy, więc czekał, jak patrzę rzadkie i okresowy nasz śnieg i skrupulatność i pilnie przygotowuje się do niego, wymyślanie i specjalny krzesło długim siedzeniem i wygodne ubrania ... jednak z takim maniakiem polowania Batko jak się wydaje, nie trzeba wymyślać niczego. Wszystko, co mamy - i wygodne krzesło z podłokietnikami aluminium i oparć oraz zestaw światła i ciepłe ubrania buty z podeszwą z gumy, a nawet celowniki laserowe domowych, dla których ja dostosowany zakupionych na rynku „wskaźników laserowych”. Jednakże przed praktycznym zastosowaniem ich przypadku nie osiągnął jeszcze: Księżyc światło nocy nie wymaga żadnych „wodotryski” na naszej gladkostvolki.
Ale zasadzka Wybrzeże pecha. I dobyvshy na tym polowaniu na swoim życiu więcej niż kilkanaście zajęcy i lisów, zrobił wszystko, aby facetem jeśli nie zastrzelił, albo przynajmniej widział wystarczająco myszy lub netoropko lisa skaczącego zająca na rachunki za media, ale nic nie działało.
I osadzone syna w najlepszych miejscach, gdzie byłby usiadł i poszedł na bok, usiadł bez patrząc wstecz i prikidok gdzieś na skraju pasa leśnego i czekał z ręką Kostyi będzie informować strzał. Zapadła cisza. Potem uciekał się do zająca, ja namysłem uniósł pistolet i wystrzelił, celując, przyznaję, nie bardzo ostrożnie. Rusak wzorowy spadł vzbryknuv stopy. Po tym, ja wciąż siedzi, a dwie godziny, a gdy cisza nocy zaczęła mnie nudzić, i podszedł do syna. Może on śpi tam? W miejscu, aby nie być zająca - wszystko zdeptany śnieg pochyły we wszystkich kierunkach!
Ale nie, Kostia nie spać - w moim podejściu do lądowania ciemności ukazał chłopięcą postać w długim płaszczu zauważył.
- Ja tego nie widzę?
- Nie.
- No nie, nie ma to? Umieścić coś, co - i zielony obok siebie i lucerny, jest neezzhenaya drogi wzdłuż jej zespołu chwastów. Tam musi zając biegu, muszę.
- Nie. A ty?
- Tak, brałem ... A ty? Czy nie widzisz nic? Ani Fox ani Zając, ani daleko ani blisko?
- Nie.
Co zrobisz! Cóż, nie chodzę do syna bestii! I tak trzy razy.
Na raz czwarty mam nerwowe, niemal w panikę. Wziął butelkę pieprzem nalewki i udał się do naszych myśliwych. nie wiem, wiedział dlaczego. Trochę jak Rady zapytać. Albo raczej narzekać na pecha. Żyłem w ogóle. A potem zapomniałem, że nie było tak kilka dni spędzonych na próżno - jest w rzeczywistości, odwróci szczęście, nie wszystkie koci zapusty. Tak, ale nie tak trzy razy z rzędu! Tak, nawet z synem - w tym okresie, że tak powiem, jego formacji jako myśliwy. Tutaj każdy ojciec drgnęły. No, może nie wszyscy, oczywiście ...
To była niedziela, a znalazłem myśliwych domu. Obszedł svezhepriklepannoy „Kazanka” i jestem zadowolony, aby zrozumieć, że „pranie” naprawiony statek Aleksey Markovich nie odmówi.
Oczywiście, pieprz nalewka nie zatrzymał, a w końcu zdałem sobie sprawę z przerażeniem, że nie mogę wyjaśnić, dlaczego w rzeczywistości nadszedł, a co najważniejsze, nie jest w żaden sposób wymagane. Właśnie spotkał dwóch mężczyzn - Talk, Talk „dla życia” ... półtorej godziny gry zakończył historię o tym, jak on, pracując głównie w przejazdy, prowadzone obciążenie Kamaz owoców już w Udmurtia - w zimie, w fatalny, bez precedensu na mrozie Kuban jako droga wzdłuż drogi, która jest śnieżna dolina o stromych ścianach, w których nie można było włączyć duży samochód - i tylko wtedy, oczywiście, ze względu na wspomniany śniegu pamiętałem cel swojej wizyty.
- Alex Markovich, - powiedziałem niepewnie. - Wystarczy posłuchać i pomóc mój żal, jeśli możesz - deska, albo ...
- Cóż, myślę, że będzie musiał spędzić noc w tym pieprzonym drodze - kontynuował menedżer gra narracyjna.
- Wiesz, idę z synem na zasadzkę - nie iść do swojego zająca, życia mnie, i umieścić go w najlepszych miejscach - dobrze, tylko w stu procentach ...
- ... w kokpicie ciepła - piec! - ekspert polowanie powiedział. - rano pojechaliśmy do niektórych wsi ... czyli ... wieś, wziął chleb. Konserwy mój wał, a mieszkańcy otrzymali chleb. Są dobre, Udmurt ...
- Słuchaj, - I nagle natknął się na nowy pomysł. - Co ty nie odmrożenia ... publicznej - ja kciukiem i palcem ujawnił coś okrągłe. - W takim zimnie ...
- Jesteś tego! - zabawa poklepał mnie po ramieniu, Alex. - Taszkent w kokpicie, piec po pracy!
- Tak, mam na myśli owocu. Są w plecy ...
- No dajesz! - zaśmiał się menedżer piłkarski, były spedytora. - Cóż mam lodówkę - silnik samodzielnym utrzymuje żądaną temperaturę. Th chcesz - na polowanie na coś?
I wyjaśnił. menedżer gra myślał przez trzy mikrosekund.
- Dobrze, Che chcesz?
- Zapytaj - dlaczego mój chłopak nie wykracza zająca. Więc powinien on i polowanie wosk zimno, nie daj Boże. Martwię się.
Więcej głupich pytań Aleksiej Markovich prawdopodobnie nie słyszeliście.
- Ty Cz, niedawno polowania, czy co? - spojrzał na mnie.
- No, gdzie, gdzie pójść .. - niestety, ja wypowiedział.
- Che, nie wiesz? - powiedział menedżer gra w zamyśleniu, patrząc Udmurckiej odległości. - Idź ... gdzieś. I nie noszą, got it! W lesie spać w jaskiniach na śniegu, tak! Chcą jeść mięso, Udmurt coś koldon zebrać dziesięć osób, którzy z bronią, który z pakietu, wypędzenia i zabić niedźwiedzia. Ty zając ... Jeśli słyszysz gdzie „Whirlwind” uzasadnione - mówią. Lub przynajmniej „Neptun” ...
Sunset więcej Alella i fire-mist piłka dotknęła misternie wygięte górne gałęzie drzew akacji w lesie, które działają w poprzek ścieżki naszej drogi. Jej prawa walcowane ogromne pole ściernisko. Kto jest białawy, szarawo-żółte włosie pędy pokryte śniegiem spod gęstych włosów wystających krótki słomek.
Drogi wzdłuż lądowania tam, ale kuwety nasypie wzdłuż naszej drogi w tym miejscu, wygładzona, a ja upuszczanie gazu, wyłączyć na boisku i żywności na nim, przyciskając pas chwastów u podnóża amerykańskich drzew orzechowych, na gołych gałęzi, które nadal wiszą w niektórych miejscach runda brązowo-czarny pomarszczone owoce. Po dwóch kilometrów lądowania końce przed osiągnięciem trzydzieści kroków w celu poprzecznego, bardzo starych topoli zespołów. Niektóre z drzew spadł z wiekiem, wieku lub choroby, ich pędy gęsto pleciony kolczaste jeżyny. Dla topoli grzbiecie w narożniku pola zimy - stos słomy. I dostosować samochód, jadąc wąskimi sadzonki, jego żółty uboczne poluzasnezhennomu i zatrzymać.
Cisza. Bardzo ciepły. Śnieg delikatnie trzymać podeszwy gumowe buty, żebrowany bieżnik z tylnym kołem spada śniegiem białą czekoladą i spokojnie mieści się w świeżo wydrukowanej torze. Zauważyłem kilka ślady zająca i dyskretnie wskazując je Coste. On też milcząco potakuje bardzo poważnie. Miał na sobie czarne buty, kalosze, długo omijała damskie futro lamparta, podwójne dzianiny cap. Zbiera broń, starannie analizuje i wpakować w kieszeniach kilku rundach, wisi na ramieniu złożonym fotelu. Jesteśmy gotowi. Jest blisko - kilkaset metrów, topola sadzenia wzdłuż której ciągnie się wzdłuż brzegu pola pokryte śniegiem drogi - szeroka przepaść, nie ma drzew. Do białej rozliczeniach w obszarze przylegającym dopasować lasy wąskich taśm, z drzew popiołu i klony, gęsto porośnięte chwastów przez dolną klamrowych. Siadam z synem krawędzi dwadzieścia metrów od polany, aby ustalić najlepszy miejscu po namyśle. Księżyc jest facet z tyłu, ukrywając swoje cienie drzew przed nim - progal prawo do niej nadaje lądowania na obu stronach - pól paszowych. Nie wiem, nie mogę sobie wyobrazić lepszego miejsca na zasadzkę. A najlepszym tego dowodem - wiele ścieżek królika. Prawie wszystkie z nich są wciągane przez polanie - oto prawdziwe zając Avenue - i trzymał go piętnaście kroków od krzesła aluminium, które mocno ustawiony u stóp ogromnej topoli, wyciska wzrostu krzew.
I skręcone oddział do żądanej wysokości około zasadzki, i udał się do przodu o kilka kroków, jestem opóźniony. Syn siada, wkłada płaszcz Podłoga babci naładować broń, a ja stoję tam i cieszyć fakt, że wszystko dostarczone i nic nie jest niemożliwe, aby dodawać i zmiana nie jest konieczna. Po prostu czuję się słaby potrzebę powiedzenia czegoś, choć rozumiem - wszystko zostało powiedziane więcej niż raz, i czy jest to konieczne powtórzyć?
Cofnąłem odejść na zająca Avenue i starając się nieomylności własnych rozwiązań. I schylić do wysokości wzrostu Zając śnieg i spojrzeć na miejsce przeznaczenia. Spotted płaszcze należy rozpatrywać w czerni i bieli plątaniny gałęzi i śniegu. Rozumiem, że mój język ciała - to zbyt dużo, nie można zachowywać się - zbyt skrupulatnie, ja ... - i machnięciem ręki, Wracam do boku maszyny. I prawie nie obchodzi gdzie zorganizować zasadzkę - z jakiegoś powodu, wiem, że night'll to dostać „ich” zająca do stu innych bitych przed i radością mojego trofeum zajmuje mi dużo mniej niż poprzednio, bo teraz muszę kolejny zając - zastrzelony nie mnie, ale mój syn, ale za to, co musiałem zrobić prawie wszystko ...
Ciekawy słowo „prawie”. Jak to nadzieje, rozczarowania i goryczy. Kiedy już to zrobisz wszystko, co mógł, aby osiągnąć jakiś cel, a prawie osiągnął go - i nadal nie został osiągnięty. Okazuje się, że zrobił coś nie wszystko, ale prawie wszystko ... Co jeszcze mógłby coś nie przewiduje ... i obelg zryashnoe na siebie potem - nie pocieszenie. Polowanie - działalność hazardu, ale także przyjemności czterdziestu pięciu startowym naukowo zweryfikowane opcje, naturalne rezultaty. Co można zrobić - doświadczenie polowania wymaga wcielenie .. Chociaż, być może, ktoś taki jak ...!
Idę do stojącego samotnie, jak zgarbiony od nudy i zimnej wilgoci z samochodu, otworzył drzwi i wyjął jej wnętrzności zaczęły styt krześle, pistolet i kule. Nie jestem w pośpiechu, ponieważ głównym dzisiaj zrobiłem. Siedzą w najlepszym miejscu jego syna. I gdzie zrobić moją zasadzkę będę strzelać, jeśli ciężkie, ubrana w futro zająca puszyste, a może jasny rudowłosa z białą brodą i brzuchem szaro-czarny Fox - ma prawie żadnej wartości. Nie dbam o to. Mi, a zatem szczęście. To zawsze dzieje: zmartwienie, zmartwiony, postrzępiony wszystko - i nie ma szczęścia, nie lubi nadmiernych emocji, i szanuje chłodnej kalkulacji, lekkie głowy i brak nerwowości.
Jednak było dość ciemny, gęsty na górze i wyraźnie vyzvezdilo, a ja stoję w pobliżu samochodu i białego dymu papierosów Moskwa „Ograniczona dukatów”, a nie w pośpiechu, aby przejść do zasadzki na zające stepowych Kuban. I zastrzelił dwa w ostatnim polowaniu. Mój syn - żaden.
W tym ostatnim polowaniu na miejscu, strzeliłem dwa inne niż zajęcy, nic specjalnego - istnieją przypadki i „nagle” - ale zainteresowanie, jak to się stało.
Mówią, że zając w ogóle - głupiec, a nocą - szczególnie. Z pierwszym, nie chce się zgodzić, ale tej nocy nie był nieśmiały do absurdu - prawdę. O ile, oczywiście, nie nastegan powtarzane próby zdjąć skórę i wpakować go w piekarniku otoczony kwaśnej śmietanie.
Od ostatnich polowań Pamiętam przypadek, gdy zając, działa powoli na nogach, zatrzymał się i powąchał buty! Nie zabiłem tego królika tylko dlatego, że siedzi w godzinach wieczornych, na podstawie lisa, zająca nie muszę. I na próżno Nie chciałem strzelać. Chociaż rusachishku w pewnej umiejętności można po prostu walnięcie koniec lufy.
Kilka razy zające uciekają i usiadł po prawej stronie, „przez ramię” i musiałem niezgrabnie kolei, ściskając broń przez gałęzie krzewów i strzelać, opierając swój tyłek gdzieś w okolicy klatki piersiowej - lewym ramieniu miał nic dobrego nie zrobiłem, - zające cierpiałem moje zamieszanie, nie ucieka! Fox będzie ostrożny, ale również nic specjalnego. Wszystko to samo noc w życiu zwierząt - zwłaszcza swoim czasie, a osoba „nie pasują” do niego z jego spryt i krwiożerczy, a więc zaskoczony czasem, co się dzieje. A więc to był ostatni raz.
Usiadłam na skrzyżowaniu pasów leśnych i cieszyć się ciszą i przestrzeń w piargi gwiazd musujących czarnym niebie. Za księżyc wschodził, a obok mnie w śnieg pojawił się wyraźny ciemny pas cienia. W pobliżu małej huku okresowo z nieuchwytny wiatr kiść wiszące na gałęzi akacji błyszczących owocowych nasion. Do najbliższej rzeki, w ciemnienie nocnych białych pól meandrujące linię trzciny, świeciło rzadką ciąg Kozaka światła rolniczych. I po raz kolejny odwrócił głowę powoli, rozglądając się wokół i zobaczył kometę. Leciał przez powietrznej ze względu na prawej krawędzi ziemi, bardzo jasne, duże, rozproszenie iskry sparkler ogon. Leciał bezgłośnie. Nie było to zaskakujące, ale wyglądało to trochę przerażające. Absolutna cisza przestrzeni między gwiazdami, obok bladego księżyca leciał jasny snop nieznanym ognisku. Nie są porównywalne z meteorytu lub z osobą towarzyszącą. Są to jak odległe, nieszkodliwe dla Ziemi iskry i meteoryty również rodzą się i umierają w jej oczach, w stanie przestraszyć swoją ognistą ścieżkę.
Ale kometa leciała znacznie wolniej i, jak się wydawało, bardzo blisko - może ze względu na ich wielkość. Fascynujący spektakl, a ja odwrócił się na krześle za kometą, a wiele z nich nie mógł zrozumieć. Na przykład, dlaczego o tym nic nie słyszał, jak mówią w mediach - bo kometa wydawało się tak blisko ... A może to nie kometa w ogóle? Meteor? I jak one różnią? W głowie Wspiąłem myśli pohlesche. Nagle, nie jest całkiem kosmiczne ciało i ... sztuczny? Może to etap rakiety balistycznej? Ostatnim etapem głowicy ... Może kilka godzin temu, zaczęła się wojna - dobrze, uderzył jakiś przycisk pijany, albo sygnał awarii komputera wydane głupi ... a ja siedzę tutaj, króliki Guard - i cholernie nie wiem? A teraz na horyzoncie, który stopniowo zmniejsza ognisty piłkę, miga jasny błysk niespotykaną płomienia jądrowej - i ... Co mam zrobić? Dobrze, upadek, oczywiście, twarzą w śnieg lub bagażniku grubą gumę arabską - pomimo odległości, nie mogą wymiotować go z korzeniami podmuchu ... syna? Czy on się domyślać, że nie można patrzeć na flash, które można tylko upaść i nie patrzeć ... Fuj, co robię ... dobrze przemyślane podejście w głowie ...
A jednak jestem zafascynowany patrząc na ognistym potoczyły się iskier z długim ogonem, aż zniknął za krawędzią ziemi, nie czekać na wybuch, wyciągnął z ciepłym łonie paczkę papierosów i zapalił się. A potem zobaczył zająca.
Wskoczył powoli, kiwając głową w prawo wzdłuż pasa leśnego i skierowane tylko w miejscu, gdzie oglądać tułowia leżąc na moich karabinów kolanach. I spojrzał na papierosa i zobaczyłem, że była prawie cała. Potem powoli wyciągnął rękę i delikatnie umieścić papierosa w oddziałach razvilochku. Hare udał się, aby przejść do jego śmierci. Kiedy wszedł do środka skrzyżowania, delikatnie podniósł broń, wsunął wyraźnie widoczną latać nos i wystrzelił.
Hare usiadł i nie przenieść kolumnę. Przed miał czterdzieści pięć kroków - nie w niewielkiej odległości do fotografowania w nocy, zwłaszcza, że może okazać się wszystkich, a nie czterdzieści pięć kroków, ale znacznie bliżej i wiele więcej ... W nocy stało zabawną metamorfozę.
Zając siedzi, a ja nie strzelać po raz drugi, z dwóch powodów. Po pierwsze, od razu poczułem, że spór z pistoletu - to jest wyraźnie skrócona przez środek ciężkości przesunął się bliżej tyłek. To dobrze się czujesz, gdy masz dużo polowania z półautomatycznego karabinu, który pracuje na zasadzie udaru długo macierzystych, wycofania, innymi słowy. Więc nie ma - lufa ze śrubą utknął w tylnej pozycji, nie rozłączyć. Więc nie mogłem strzelać. Po drugie, wiedziałem, że po to strzał zając zwykle ucieka (jeśli zryashnoe shot), a jeśli nie uciekać i usiadł - przede wszystkim, nie przegap ... wszystko jedno. Tak, racja - zając zmniejszone, przyczajony, - i jest to wyraźny znak śmiertelnej rany. Najprawdopodobniej możemy iść odebrać zdobycz. Ale po co ten pośpiech? Możesz zakończyć palenia papierosa, który pali spokojnie w rozwidleniu, przypominając o moim braku woli w walce z nikotyną, to zakłócić powiązany beczkę ze względu na bramie, a potem ... A potem ten drugi królika. On po prostu powoli skoki - po prostu szlakiem z pierwszych, przechodząc do punktu, w którym ogląda mój kufer teraz nie jest w stanie wystrzelić broń.
Spojrzałem na pierwszym zając - to jest prawie niewidoczna, prawie leżącego w śniegu. Drugi nie jest zakłopotany, a on podszedł jego brat nieaktualne. Nie chciałam, żeby zobaczyć, że umarli byłby przerażony i uciekł. Więc wziął pistolet i umieścić pionowo, uderzył kolbą w terenie. stopami warstwa śniegu złagodził cios, a podróż nie stało.
Drugi królik udał się skok na skrzyżowaniu. Złapałam szybkim ruchem śniegowe podeszwie buty i ponownie uderzył w modelu płyty czołowe Centralne Biuro Projektowania i Badań nad ziemią. Było mellifluent szczęk w oknie odbiornika powleczone chrom stronie bramy i zakleszczony tuleja wpadł we śniegu. Zając nadal skakać. Moje przygotowania do strzelania z Jego nie obchodzi - nie zgodzić się na pomysł, że ich nie zauważył. Zając pobiegł do miejsca śmierci kolegów i oczywiście na straty zatrzymane. Połączenie pomiędzy najnowszymi osiągnięciami przed wpływami. I wycelował i wystrzelił.
Zając, powoli jechał wycofanie. Nie strzelaj do niego jeszcze raz, ale tym razem był pistolet na nic - po prostu nie spodziewałam się, że ucieknie. Być może, pomyślałem, że powinien leżeć obok pierwszych, łapami założonymi na piersi i patrząc na rozgwieżdżone niebo, mówiąc: „Oto, co chciałbym zakończyć swoje życie.” Zamiast zając uciekł. Wzięłam widelec z niemal całego papierosa, wykończone palenia, i poszedłem zobaczyć ślady.
Od pierwszego strzału w śniegu pozostawił wyraźne bruzdy - w środku z nich leżał na boku pierwszego zająca. A drugi znalazłem go po przejściu pięćdziesięciu kroków na księżycową pasem lasu pokryte śniegiem. Usiadłem trochę żalu, że z boku Kostya nigdy nie przyszedł ani jednego strzału, a następnie zawieszony na ramionach karabin i złożonym fotelu, wziął obie ręce na zająca.
Kiedy poszedłem do swojego syna, powiedział:
- Widzieliście kometę?
I tu znowu, siedzi na snowy nocy zasadzkę, i znowu mój syn nie strzelać ... Apeluję do wspólnego umysłu do Boga, a następnie do bogini Diana polowania wokół tymi słowami: „No, poszedł do syna królika - że powinien? Nie jestem dzika czy coś tam drogie - wystarczy wysłać dzieciakowi zająca, jedyny do tej pory, i „ale około cicho - kora daleko psy, ale kaszle lisovin gdzieś w bok wiązki trzciny. „A więc Fox poszedł do człowieka ...” - pytają mnie.
Siedzimy w pasie leśnym sto metrów od siebie, Kostia - na skraju szerokiej odśnieżanie gdzie wszystko zdeptany przez zające, a ja siedziałem na skraju podestu obok wąskiej Progal - kilkanaście powalonych dla przejścia lekkich pojazdów drzew za pni których gałęzie blisko mnie ocena. Do diabła z nim - ja już nie patrzeć na polu, i choć rozumiem, że szanse są znacznie mniejsze, nie mam dużo opieki. Będzie miał szczęście - zając przybiegnie na nogi, a jeśli tak to kości, prawdą jest, że nawet w najlepszym miejscu Sit - pusty ... Cóż, w rzeczywistości, tak pechowym facetem ...
Lekkie chmury ukryć gwiazdy, księżyc jest nadal istnieje, i to nie będzie szybko, tak że czas trudny do przodu, widoczność jest słaba, nawet kontury obiektów na tle śniegu jest bardzo niejasne. Na ogół, sadzenia odcień. Palę, otwarcie i psychicznie przeniesione do pamięci znam dziesiątki miejsc na nocne polowania. Okazuje się, że jest to najlepszy, prawda. Ślady jak ... po prostu wyjść dziedziniec. I jeszcze ile siedzą - i cisza ... Nie strzelaj syna! I ile razy to się stało: siedzieć gdziekolwiek „głupka” - bez inteligencji, losowej, i bum - po dwudziestu minutach trzeba złapać. No, oczywiście, niech przyjdzie, ale cztery razy z rzędu - jest niespotykane ... i oto przykład - Jestem za każdym razem z zająca, a syn księdza siedzącego ... Może to być dzisiaj?
I ponuro, wspiąć się na papierosy - i dostrzec zająca. On siedzi w polu obok pasa leśnego ode mnie trzydziestu kroków. Czy uciekł, lub przekazywane przez polanie, nie wiem. Wiem tylko jedno - gdy on siedzi ze mną, ale nie mój syn. I nie musi być na odwrót. I tak chcą. Zrobiłem wszystko dla niego. A zając, bez skrupułów eared stworzenia, nie obchodzi mnie. Dlatego też, prawdopodobnie, a oni przychodzą do mnie, a nie jej syn. Hmm ... Ale to jest konieczne, aby strzelać - co było potem? Jestem głośny usiąść: Mogę być przestraszony zająca, i to będzie działać w kierunku kości, rzucać broń i rozumiem, że w tym świetle nie może normalnie cel - po prostu nie widzę muchy ... Kogo to obchodzi! Promazhu - nagle eksplodować rusachina ściśle ze mną po lądowaniu i wyskoczyć do szerokiej progal gdzie ogląda jego szczęście syna. I ostrzegł o strzale, broń Boże, nie blundered ...
Hare zbliżyły się do krzaków, na które nie jest czymś, co latać - lufa i wizja nie jest jasne. Potem navozhu pistolet w stronę pola, celując na czystym białym tle i uważając, aby nie zmienić położenie rąk i głowy, jakby skamieniała górną część ciała, co przekłada się na beczkę ciemniejącej plamę i pędów. Widzę szybki promelk: zając rzucił się w lewo i prawo, skoczył w lesie, ale potem wyskoczył i pobiegł na skraju pola w moim kierunku. Dlaczego, dlaczego nie w kierunku Kostina zasadzkę? Dobrze, zając ... Kiedy podchodzi do pięciu pozostać - I obniżyć pistolet. Niewykorzystana szansa dla siebie, ja podskoczył i będę strzelać w porwanie. Ale zając nagle odwraca się i siada trzy stopy z dala pod drzewem. Natychmiast squat. Wszystko jasne - spadła do niego jeszcze. Więc co robić? Jeśli dotrzeć z pistoletu, prawie mogę do niego dotrzeć. Więc siedzimy około pięciu minut, ja - patrząc na ciemnym miejscu w pobliżu drzewa, a on - nikt nie wie, gdzie szukać. Jeśli udał się do boku, wziąłbym go, ale zając siedzi skulony, a ruch, mogę stracić go na zawsze: zając tylko skok w bok i błysnął w wyładunku nocy, gdzie każdy punkt na śniegu wydaje się zając - i znikają w powietrzu. Fluff tutaj - czas pluć.
No, ile można siedzieć i gapić się na królika w trzech krokach? Wspinam się na papierosa i zapala nachalny. Zając siedzi nadal. Może zmarł siedzi? N-nie, on nie umarł, nie schlebia sobie, po prostu wstać - ka-ak siganet! Wiesz, wiesz. Wiem, ale ... jak długo można tam siedzieć? Nawet palić albo coś ... Tak, drat! Wstaję i zrobić krok w stronę zająca. Innym. Jeszcze jeden krok i można zginać. Zając wskoczył ciemny wiosna i zniknął w czarno-biały plątaninie gałęzi. Znany jako! Ale widziałem, że skoczył mocno i przejść się po pasie leśnym. Na szczęście, zając biegł w stronę polany Kostina. Ale gdzie on jest? Krzyknąć, aby ostrzec syna, aby nie przegapić? I nie trzeba - po prostu strzał ...
Idę powoli przez noc śnieżny las pas, ja przyzwyczaić się do każdej podejrzanej miejscu na śniegu. Najważniejsze - nie przegap zająca, więc nie wrócić. Rozglądam wszystkich spotów: kawałek skórki od klejenia kikuta śniegiem - i nagle jeden z nich okazuje się zając! On vymahnul spod jego stóp, zaskoczony, błysnął w krzakach i znowu zniknął. Potem to samo stało się.
Więc idę do zakładu, a jeżdżę zająca na polanie, gdzie kość siedzi, i rozumiem, że nie ma zbyt wiele, już naprzód rozjaśnia ogniowe.
Widziałem zając wyskoczył spod drzew na głowę i czekał strzał. Nagle dziki pomysł w ich zaskoczeniu poleciał do mózgu „ale nie spać !!?” Krzyknąłem głośno, jak chłopiec, z całych sił:
- Kostia! Strzelać! Zając!
Zajęło dwie sekundy ciszy, aż mój krzyk zahartowanego w zaśnieżonych polach i przez polanach ogłuszający zatrzasnął strzał! Wtedy inny!
Upadłem na polanie, w ogniu lamentować: „To jest gorzej, to jest gorzej ...” Cóż, ja nadal prowadził zając na polanie, dobrze, że jego syn strzał (po raz pierwszy w zasadzkę!) Gorsze było to, że strzela po raz drugi - tym samym, pierwszym błędem było ... Pobiegłem na miejsce zasadzki i zobaczył odwrócone krzesło. Kości nie było. Widziałem go na pokład - sięgnął z jego pistolet prawdopodobnie został przeładunkowych.
- Stop! - krzyknąłem. - Gdzie on jest? Gdzie się udać? Stop! Ślady wyglądać! Nie deptać! Czekać.
Widziałem przed odwróconym krześle z wytłoczonym śnieg strzałowych czarnych łysiny. Tak-oo, pierwszy strzał został znaleziony. Wziąłem szlak w pobliżu czarnej dziury i pobiegł na niego w bramie. Ale ślady ich wiele, zbyt wiele, a ja wkrótce stracił prawo. Cholera księżyc wciąż nie mógł wspiąć się wyżej, cholerne drzewa i krzewy były zbyt grube tutaj, i cholera swój półautomatyczny lufę na szczęście nie przylgnął do nich w kółko. I niemal oszaleli zdając sobie sprawę, że zająca teraz możemy łatwo stracić. Co potrzebne było zając! Running obok kości, krzyknąłem: „Idź na sadzenia i starannie analizuje wszystko!” - i pobiegł dalej, pochylając się nad każdym miejscu i rozpacz ma w duszy bolesnego przeczuciem. „Nie ma nic - nie ma, nie ma nic - w lewo” - bije dzwon mózgu ogłuszający.
Nagle za wołanie:
- To jest to !!!
Nie wierząc własnym uszom, odwróciłem się.
- Gdzie? Strzelać!
- Tak, to jest to! Gotowe! - Widziałem chłopięcą postać w długim futrze, podnosi tylnych łap zająca śniegu ciemno, a on jest taki długi, długi, wielki duży królik, a ja jeszcze nie wszystko, co mu się syn dostał.
Następnie od razu, Kostia wyznał, że on wciąż spał w fotelu, kołysały ciepłym spokojny zimowy wieczór - nawet mój strzał go nie obudzić, i tylko krzyk zmuszony otwarte oczy, gdy zając już tam był. Ale musimy oddać hołd strzałką: Przodozgryz śpi w okresie przygotowań do stóp Hare'a, podskoczył, przewracając głęboki wygodny fotel, a drugi strzał wciąż mam zająca, odwrócił półobrót. Nocą, drzewa, to nie jest tak łatwe do zrobienia.
Oczywiście, ukryłem się od niego, że strzał ten zając przed nim - tak mi się wydawało, że będzie lepiej - ale to tylko do momentu, kiedy przeczytał tę historię. Najważniejsze, został osiągnięty - syn łamie w zasadzkę i ciągle pyta mnie, gdy śnieg spadnie ponownie.
Cóż, co mogę mu odpowiedzieć? Tylko fakt, że śnieg jest jeszcze kiedykolwiek spadnie, a następnie udamy się do tej spokojnej, nepokazushnuyu polowania.
Udostępnij w sieciach społecznościowych:
Podobne
- Które zwierzę ma prawo jazdy?
- Wskazówki dotyczące pielęgnacji kota w zimie
- Jak wynająć samochód od osoby
- Jak zrobić zasadzkę na dziki
- Powodzenia czarny kot przebiegł drogę, gdy czarny kot przebiegł przez znak drogowy
- Jak przyzwyczaić psa do samochodu?
- Polowanie na borsuka z psami. hodować
- Jak przyzwyczaić psa do samochodu?
- Polowanie lisa z psami rycie
- Udomowienie psa do samochodu
- Pies podróży w samochodzie
- Psy bażant polowanie polowanie na niego z zasadzki
- Pies w samochodzie
- Miś z zasadzki: tajemnice sukcesu
- W Anglii, kot utknął w silniku samochodu i pojechaliśmy ponad 240 kilometrów
- Polowanie na Hare Hare bez psa
- Szczególnie polowania zająca
- Polowanie na łosia yagdtererom
- Bear polowanie na owies
- Norn borsuk polowanie
- Jak odstraszyć koty od samochodu?