Komosa

Wideo: komosa biała - Chenopodium album

Michaił Bułhakow
Backgammon, backgammon - gąsienice pojazdu biegowego rytmicznie stukając i kołysze, a samochód, delikatnie kołysząc się w miękkich kopców, pełzając na bezgraniczną bagno Dalekim Wschodzie.
Siedzę na kabinie pojazdu terenowego i, podobnie jak w Azji nomad wielbłąda z wysokim oparciem i spojrzeć na monotonnym widzenia. Potężny wysiłku sto koni mechanicznych godzinę, dwie, trzy ... Całe życie silnik wpada dala od warczenia gadów, ale jeden przyzwyczaja się do wszystkiego.
Oko nie złapać: Amur komosa ciągnie bez początku i bez końca, linia horyzontu jest zakrzywiony łuk, i pamiętam, że nasza Ziemia - piłkę. I idziemy przez bagna indeksowania-Mari, czasem zatrzymać, określenia współrzędnych punktów geodezyjnych, ponownie przeszukany. Ledwo. W Moskwie siedem tysięcy mil, i pomyślałem, że jeśli jedziemy z taką prędkością na zachód, a następnie do stolicy bunkra przez 1500 dni lub lat czterech coś.
Tydzień temu, śmigłowiec spadł nam baryłek paliwa, żywności, poczta. Dobrze. Nie, wszystko w stos gazet i listów od domu znowu nie było głównym pożądany list.
Backgammon, backgammon - pukanie do mózgu i brzęk Gąsienice rozłamów obuwniczych, dzieli przemyślenia na temat poszczególnych fraz, słów, liter. Na zawiezie szalony przez obrydlo krajobraz: komosa wokół, wilcza jagoda w głowie. Chociaż, jak mówią, w jaki sposób posmotret.Smotri nie widzieć i nie widzę do zamieszkania przez ludzi. Komosa popycha, pcha ludzi do swoich domów, ogrodów i wyzwań do wielkiej wody, aby Amur. I tutaj - wspaniały orientalny dywan z kolorowych kwiatów i ziół. Oleiste zieleni, delikatny turkusowy, fioletowy i niebieski paleta -buynaya stałym przypomnieniem geniuszu artysty w świecie.
Rozległe pola borówka, kolorowe lilie, purpurowy irysów, vymahnuvshie w ludzkiej wzrostu jeśli w kpiny z nędznych vanity-obsesję amatorów ogrodników.
Zapach kwiatów domowych w kryształowym wazonie może tymczasowo wypełnić pokój. Pić pachnący aromat Amur Valley, twórca potrzebne tysiące, miliony kolorów. Wykorzenienia słodkie i pikantne zapachy przyciąga fal, zapach opona, zaślepiony. Zdarza się, kiedy osoba w zaroeshsya łaskotanie jedwabiu płatki bukiet świeżych róż.
Ustronnej krzewy krzykliwych ptaki wykonane gniazdo, a od rana do wieczora śpiewać swoje dzieciaki-pisklę kołysankę.
Mika trzepotanie skrzydeł w powietrzu wciąż wisi ważki, biegają puzatenky futrzane trzmiele głośno śpiew świerszczy niewidoczne.
Spod torów quad awarie nigdzie szczepione cietrzewia, ale drzemać w kokpicie, myśliwy we mnie śpi, a mój pistolet nieszkodliwe i bezwartościowy błyskotka leżący w pobliżu. Backgammon, backgammon - quad, brzęczał kawałki żelaza, metr po przekąski metrowych żyjących dywan, kwiaty cięte i ściska, pcha gniazdo ptasie, grzebania zwierząt w trawie. Mątwy bezmyślny obojętność pełza na ciele ziemskim, według Mari coraz dalej i dalej, pozostawiając martwą, obrzydliwe zapachu ślad.
Robię pracę. Jakość. Jesienią kasjera potrwają mnie z jej norki-Desk puszystych wiązek papiery ze znakami wodnymi, i kupić sobie co chcę, jak luksusowy książka-album z kolorowych zdjęć dzikiej przyrody. Ale teraz jestem zmęczony natury, tęskniłem do domu, zmęczeni życiem w bagnie, jestem chory zawiesiny brązowy wody, które w ciągu dnia robię dzień w pożarze w zupie i herbata. I jestem zdezorientowany w ciemności, w sercu posiniaczone domysły o tym, co wydarzyło się w Moskwie nieosiągalny, ponieważ bez litery ponownie.
Daleko ponad Maryja pojawia się ledwo widoczne wahania niebieska linia - na mapie w tej części tablicy wyznaczony oazie, ostatnia my przynajmniej chwilowo wyjść z damn Mari.
Na bezchmurnym niebie prowadził ciemną chmurę, a kabina, nadwozie plandeka głośno dostanie deszcz. Muszę poruszać się do ciemnego ciała macicy i zanurzyć się w cuchnącej atmosfery materiałów palnych i smarujące. Sen uzależnionych. Lekkie opary benzyny są cięższe niż ściskając oddech, i spadał w zapomnienie.

Backgammon, backgammon - coś znajomego, gdy podłączona do jednego z haków pamięciowych jest słyszany w stłumiony dźwięk. Pamiętał! Mamy historię przez Prosper Mérimée „Partia backgammon”. Niektóre gry ... Karty, kości? Jednak nie wszystkie takie same. Tylko gra - gra słów: backgammon, backgammon ...
Obudziłem się z gwałtownym szarpnięciem, jakby rover ran głowy do ukrycia w trawą pniu. W upalne ciała korony nic nie widzę, ale słyszałem przez plandeką zadziwił krzyki moich znajomych wysiadł z kabiny.
Hej, pasażer wyjść na chwilę, spojrzeć, co dzieje się wokół Ciebie!
Wyjdę na stos śmieci i benzynowych beczek, skaczę na ziemię.
Nie, słuchaj, co Hiroshima! - znowu podniecony głos jest słyszany.
I patrzę. Moim zdaniem, nie brakuje nawet mikroskopijne szczegóły, slajdy skanera na temat życia pozagrobowego krajobrazu. To, co widzę, natura stworzyła, ale nie jest, nie ma dowodów, że ludzie przywiązują do niej podły rękę.
Pożary ogarnął roku Chabarowsk tajga wcześniej. Potem słońce jesień stała się matowa różowa plamka z niewyraźne kontury i wszystkie długie dni przeciwności zaczął przypominać siebie niepokojące pół-light, pół-światła. Przez tysiące przestrzeni zacisnąć szary całun dymu, zwariuję rzucił istot żywych (ludzi, ludzie też), starając się znaleźć schronienie przed śmiercionośnym ogniem.
Wszyscy, którzy wiedzieli, jak biegać, latać, pełzać, z udręczonym jęk, grunt i krzykiem próbował uciec z płonącego objęciach natury. Ale żyjące cedr, modrzew i dąb drzewa, korzenie, jego całość jest połączona z matką-land, został skazany na śmierć na miejscu, aby stać grabarzy i dla siebie, i dla mniejszych zielonych braci.
Później zapytał świadka przetoczyła ogniste tornado. Walczył słów, a kiedy potrzebne do znalezienia Jedyne właściwe słowo na tej wystawie, stało się jasne, że aby znaleźć go w języku rosyjskim nie jest tak łatwe, trzeba było skorzystać z faktu, że Włosi wynalazł wrażliwy - „Wielki”
I nie były „szczęście” być świadkiem wielkiego pożaru, ale teraz rozciągnięty przede mną, że po opuścił, a ja mogę myśleć o tym, co widział obraz rosyjskiego słowa „horror”.
Apokaliptyczny, eteryczna wizja zimy nuklearnej. Wyobraźmy sobie bardzo wiele słupy telegraficzne zwęglone tak wysoki jak wielopiętrowego budynku. Nie ma nic pomiędzy nimi, gałęzie spalone, ale zwęglone pnie tak odległe, że żar gigantyczne szczelnie zamknąć luki-luki i stoi ponury solidną ścianę w jego oczach. Co znajduje się w szarłat, w bagnie na każdym etapie życia roiło, ale tutaj ...
Wierzchołki filarów niemal pnie nagle zaczęły się oddzielić - Gdzie jesteś, rosyjskim Bosch? - i znalezienie czarne kruki krążyły nad martwym krajobrazie.
Backgammon, backgammon ... szarłat, dymy ... Kontynuujemy naszą drogę, przechodząc do przestrzeni wewnętrznej antyświata, ma całe stado ptaków ponury-złe postacie z gardłowe okrzyki krąży nad głową.
I kolejny stado czarnych ptaków powoli i niechętnie wznosi do nieba, gdy pojechaliśmy do bezimienny, bez znaczenia na karcie rzeki. Jego brzegi są usiane spuchnięte zwłok zwierząt. Rozpadające tusze ledwie rozpoznać łosia i jelenie, dziki i sarny; wypływający smród pozostaje gryzł i cmoknął. Nieszczęśliwych zwierząt na próżno szukał schronienia w pobliżu wody - w suchym korycie zeszłoroczne lato wiele rzek zamieniły się ciąg małych dołach, otoczona bagiennych płyciznach. Strach pojechaliśmy zwierzęta do ostatniego nierzetelny schronienia tutaj podczas odwrotu nie było nigdzie, zwierzęta utonął, ale nie w wodzie, lecz w ognistym morzu.
Niemiecki rosyjski akademik Middendorf w ubiegłym wieku, pisał o korzystnych skutków wyrębu i pożarów w wzbogacenia fauny tajdze. Nie wiem, nie wiem, gdzie tu znowu szelest u zwierząt tajgi i rozbieg aż pojawił się kilka sępów.
„Kto jest winien?”
Backgammon, backgammon ... Wokół życiu znowu, komosa, zamglenie ... deszcz chmury zasłonięte błękitne niebo, powietrze było wypełnione wilgoci. I prawie przyzwyczaiłem do polubredovym stan, gdy ciężka głowa lap-spłukać błotniste myślenia.
Dlaczego tu jestem wśród żywych i martwych ptaków i zwierząt w świątyni natury?
Ach, tak ... geodezyjne, triangulacji współrzędne determinacji (teraz mogę powiedzieć: współrzędne potrzebne do wyrzutni rakiet). Jak to jest, kto odważy się przeciągnąć w rakiety Temple, którzy ich potrzebują tutaj? „Nie twój interes, nie martw się, pritaschat, przynieść, mają gdzie chcesz, po prostu współrzędne są określone.”
Szarłat, zamglenia ... głodzone zwierzęta i ptaki ... To nie ja, człowiek, zniszczył je, jest to element ognia! „Element? Jest to światło w lewo, aby tlić pod Sushina? „To nie ja, nie ja, nie byłem tu w zeszłym roku!
Komosa milczy na przejażdżkę, zapach mokrych kwiatów i ziół przesłonięte umysłu.
Szarłat, Mary Marivanna ... Co jeszcze Marivanna? To samo nauczyciela literaturze. Niewielki, szpakowate. Głos na tablicy szkolnej ledwo grzechotki dobra i zła, że Sonia Marmieładow dziecko chciał kupić buty i „pięć centów z wygody i nie mają wystarczająco dużo.” Siedzę na „Kamczatka” - ostatniej biurku i nieskończenie daleko i od Marivanny iz Sonią ... „Znowu dwójka”. Literatura rosyjskim. Dla Dostojewskiego, za powieść „Zbrodnia i kara”. Brad niektórych. Tak, jestem winny przed Dostojewskiego, ale nie podpalił las, tajga nie jest zniszczony!
Komosa otacza mnie ze wszystkich stron, a pochmurne, wilgotne i szare chmury tonąć coraz niżej, naciśnij blisko ziemi, przycisnął mocniej. A ja nie wiem, nie wiem jak pogodzić i wyjaśnić przyczynę i skutek tego, co się dzieje.
Backgammon, tik-tak - gąsienice stalowe, jak metronom, stukanie przykry ostry rytm, zatrzaski minuty i godziny, ale sam czas pozostaje lepka.
Załadowany ulewny deszcz, ja mockney, ezhus, ale myślę o coś zupełnie innego. Boli duszę, jak spalonych części, ale ból nie jest ze względu na deszcz, lub co wydarzyło się w Moskwie, w odległości siedmiu tysięcy kilometrów - cztery lata coś z daleka - od tej niekończącej się ponury bagna.

Udostępnij w sieciach społecznościowych:

Podobne