Śmiertelne bestia

Wideo: Fatal Step - Beast (mieszkają w "InOut" 26/12/15) [deathmetal / metalcore]

Powiedzieć, czterdziestym bear - śmiertelne.
Kiprijan było ciemno, a ludzie wierzą, że to przesąd. Zabijanie w wierszu trzydziestym dziewiątym niedźwiedzia, pomógł się do tych zwierząt nie dotykać i zaczął się uniknąć spotkania z nimi. Na polowanie zaczął chodzić samotnie w góry.
W górach Ałtaj, gdzie mieszkał Kiprijan każde zwierzę zauważa swoje miejsce. Miś mieszka na dole, w czarnym niello, tj liściastego, tajgi. Wyżej w górach, gdzie udał jodła, a nawet wyższe, z cedru netto Miedwiediew spotka się rzadziej.
Bliżej do ośnieżonych szczytów - białka - nawet cedr nie wstać, spadają na ziemię, pełzanie krzewów rozmieszczonych wzdłuż zimnych kamieni. Oto ona, jeśli zobaczysz niedźwiedzia, można zrobić to nie bać: to nie jest jego własnością, a on ucieka od mężczyzny. Tylko od czasu do czasu, w okresie letnich upałów, owłosione jajecznica na stronie wyżej, gdzie blisko wesoły szmaragdowej trawie jest olśniewający lśniące w słońcu, czystego górskiego śniegu: uwielbia leżeć, aby jeździć w zimnym śniegiem piór łóżku, povygnat pchły o kudłaty płaszcz. A jeśli nie usłyszy ludzkiego ducha, strelnet jak zając w rodzimej tajgi - to wszystko.Ale w chłodzie wysokościach zawsze znajdzie dużą Kozioł z ostrymi, wygiętymi do tyłu prążkowane rogi o długości łokcia. Tutaj otarcia i małe hornless olenok wystaje spod górnej wargi kły - piżma.
Piżma jelenia ale kozła górskiego i podszedł Kiprijan, obawiając się, że nie zalomal śmiertelny czterdziestym misia. A gdy przyszedł czerwca - podczas wesela znieść - stary myśliwy poszedł do białek nie tajga, skaliste i strome szlaki że wątek spływały z góry do kabiny samego Kipriyano.
W tym czasie niedźwiedzie stają się niespokojne i spotkać się z nimi szczególnie niebezpieczne.
Polowanie było udane. Kiprijan strzał z dużej górskiej kozy, podniósł go na plecy i ta sama ścieżka zaczęła ostrożnie schodzić ze szczytu. Jego singiel lufą pistoletu został załadowany pocisk. Dwa kolejne pociski pozostał w rezerwie.
Szlak prowadził okapu, tak wąskie, że nie może rozpraszać go, a dwie osoby.
Nad ścieżką wisiał nagi, gładki kamień, a pod stopami Kipriyano ziewnął głęboką przepaść.
To właśnie wtedy, na przełomie tej niebezpiecznej ścieżce, wbrew wszelkim oczekiwaniom, myśliwy i pobiegł nos w nos z jego czterdziestym niedźwiedzia.
Za Kipriyano była duża torba z zabitego kozła.
Paski pokroić w ramionach - nie stryahnesh. Kolei odwrót było niemożliwe.
Było tylko jedno: strzelać.
Ale stary myśliwy nie mógł od razu pokonać swój strach przed „czterdziestce”.
Czarny kudłaty noggin spojrzał na przedniej kamienia. Niedźwiedź był najwyraźniej zaskoczony niespodziewanym spotkaniu nie mniej niż Kiprijan. Niedźwiedź zatrzymany ponownie. Jego słabe krótkowzroczne oczy prowadził niespokojnie, mieszano nosa, gardła niski przypływ raczej przestraszony niż groźne warczenie.
Niedźwiedź też nie mógł zawrócić.

Czy dana osoba lub zwierzę musiało zostać wrzucony do otchłani, do sposobu rozjaśniająca dla tych, którzy przeżyli.
Jeszcze Kiprijan wahał się strzelać: nie było jeszcze nadzieję, że niedźwiedź cofnąć i wrócić na szlak.
Ale ta nadzieja została utracona: niedźwiedź warknął głośniej. Po jego kudłatą głowę na karku wydawało. Bestia przyszedł.
Kiprijan szybko podniósł pistolet, położył nogi mocno na skale - i zastrzelił niedźwiedzia między oczy.
Dym krótko zamknięte kamień z przodu.
Kiedy dym leciał, Baska niedźwiedź zniknął.
Kiprijan odwrócił ucho do otchłani. Ale częstość występowania dźwięku usłyszał ciężkie ciało. Jest to jednak nie przeszkadzało: dolna płakał, przeskakując skały SWIFT górskiego strumienia.
Kiprijan wziął głęboki oddech: droga była jasna. I śmiertelne czterdziestym niedźwiedź „koszt”.
Zanim pójdziemy dalej, Kiprijan przeładował swój pojedynczą lufą pistoletu pocisk.
I gdy spojrzał w górę z jego pistoletu, kudłaty niedźwiedź noggin ponownie spojrzał na niego zza szlaków narożnych.
Kiprijan nie wierzy: jego kula nie powoduje żadnych szkód dla zwierzęcia. Wystarczy trzymać się we wszystkich kierunkach sztywne włosy na czole. Nawet lekkie zadrapania nie było zauważalne. Tylko zły małe oczy były wypełnione krwią.
Nie rozumowanie Kiprijan pocałował i pociągnął za spust tylko jako moment, kiedy bestia otworzył usta i ruszył naprzód.
Przerażająca ryk, ryk starego Safecracker w życiu nie słyszał bomby w białe chmury dymu.
Feral pała zniknął.
Pocę na dłoniach i stopach drżącymi w Kipriyano.
Mimo to, zmusił się, aby ponownie przeładować broń.
Nie odrywał wzroku od szlaku i skręcić z horroru piły zza skały powoli wykonuje czarną gąbczastą nos, a następnie jasnych czerwonych oczach i szerokim czole bestii - bez kropli krwi na kudłaty płaszcz.
Bestia - Kipriyanov wydawało - tylko rósł, rósł pała po każdym strzale. A jeśli po raz pierwszy został on umieszczony na zewnątrz na wysokości ich buty, teraz była na wysokości jego piersi.
I po raz trzeci Kiprijan strzał - prosto w rozwartą paszczę bestii.
To była ostatnia kula: więcej amunicji do zrobienia.
Straszny ryk powtórzono.
Hunter szalony.
Bez zastanowienia, co robi, z pustym pistoletem w ręku, przeniósł się do przodu wzdłuż ścieżki: raz za twarz straszną bestię - i koniec.
Krok poza kolei znalazł się twarzą w twarz z niedźwiedziem. I wtedy nie ma co Kiprijan nie spodziewał: ogromna bestia jak spłoszony grunt, odchylił się do tyłu i osioł, osioł ruszył z powrotem w dół szlaku szybko.
Kiprijan naprzód, nie ośmielając się jednak podchodzić zbyt blisko obnażonymi zębami niedźwiedzia.
wygina ciało zwierzęcia po każdym zakręcie toru. Kiprijan wciśnięty do przodu i przycisnął do przodu.
Nagle stało się szersze okapu. Noszę zręcznie odwrócił się, błysnął skąpe ogon z niezwykłą szybkością wyruszył uciekać, już głową naprzód.
Kiedy Kiprijan osiągnął koniec gzymsu, bestia zniknęła w ciemności cedru. Zataczając po przeżywa strach, jak pijany, myśliwy udał się do podnóża góry.
Tam, na skalistych brzegach rzeki, który biegł głęboko pod okapem, znalazł podarte, przebite z pocisku Baska jego trzy niedźwiedzie: śmiertelny czterdziestym czterdzieści pierwszy i czterdzieści dwa naraz.
Pierwszy występ był niedźwiedź. Za nim - trzy niedźwiedzie. Tylko ostatni z nich nie mógł iść, cofając się, bo za nim, więc nie jest już wciśnięty do przodu.

Udostępnij w sieciach społecznościowych:

Podobne